No to próbujemy półmaraton, wybrałem chyba najciekawszy w tym okresie czyli „Bieg Lwa” bo z „Biegiem Lwiątek” dla dzieci no i blisko bo w Tarnowie Podgórnym niedaleko Poznania. Koszt: 33zł wpisowe + paliwo. Przed niedzielnym wyjazdem w piątek mały trening z biegaczami z Poznania, rekreacyjny bieg przez Dębinę.
No i stało się, pierwszy półmaraton w karierze ukończony!, najpierw
był „Bieg Lwiątek” trochę chaotyczny ale radocha wśród dzieciaków
niesamowita – jedne biegły, kolejne zamiast biec stały i się uśmiechały a
jeszcze inne płakały – normalnie tęcza emocji – medal i nagroda na
mecie bezcenne.
Wracając do półmaratonu to startowało chyba ponad 800 zawodników, moje
założenia czasowe oscylowały na jakieś 2:06:00 z lekkim tempem by co
najmniej ukończyć bieg, aż tu przychodzi start i założenia jak zwykle
pod presją innych biegaczy upadają, wystartowałem i trzymałem się tempa
kilku biegaczy przede mną i tak z chcianych 6:00 min/km zrobiło się
średnio 5:40 min/km i zwiększyły się moje obawy czy zamiast biec nie
będę pod koniec szedł, po drodze na 4km spotkałem znajome Panie z
„Czekalskie Team” z mojej miejscowości które mnie mijały a ja uczepiłem
się ich pleców i ruszyłem za bardziej doświadczonymi Paniami aż do
końca drugiego kółka gdzie przy „wodopoju” musiałem chyba Je minąć i tak
już prawie samotnie przebiegało to ostatnie kółko i z pogawędką z
kolegą z numerem chyba 105 (Tomasz Kutera) przez co uciekł szybko jeden
kilometr aż gdzieś na 19km moje nogi miały już prawie dość, jeszcze
nawet podczas treningu takiej odległości nie biegały za jednym razem,
oddech w porządku puls też ale mięśnie takiego długiego wysiłku się nie
spodziewały :).
Najgorszy był ten 19km gdzie miałem ochotę przejść do marszu ale kiedyś
na początku biegania powiedziałem sobie że nie po to biegniesz w jakimś
biegu żeby sobie podczas niego spacerować no i nie poddałem się temu, no
i na 20km powiedziałem sobie że teraz trochę trzeba się przyłożyć no i
poszło jak z górki, kilka osób się wyprzedziło a wbiegając na tą
ostatnią setkę dodałem gazu (swoją drogą ciekawe jaki tam w tym
zmęczeniu był czas) i chyba 6 osób zostawiłem za plecami – setki
oczywiście nie wygrałem :).
Na mecie zawisł na mojej szyi pierwszy medal za półmaraton – bardzo
fajny, tak jak i organizacja biegu, brawa dla tych zapaleńców którzy to
wszystko szykują i nad takimi biegami dla Nas po nocach pracują.
Rekordy: 1:57:33 netto 1:57:52 brutto ,10,74 km/h, tempo 05:35 min/km.
Miejsce: 427 (86-M20) (381-M) na 760 biegaczy którzy ukończyli bieg.
Pierwszy medal półmaratonu:
Trasa biegu ulicami Tarnowa:
42 years old Social Worker Courtnay Monroe, hailing from Gimli enjoys watching movies like Major League and Tai chi. Took a trip to Rock Drawings in Valcamonica and drives a Ferrari 250 GTO. Odwiedz ten link
OdpowiedzUsuń