Poznańskie Nightriders zorganizowało w kawiarni Meskalina "Goldsprints" czyli wyścigi na rowerach stacjonarnych, zapisało się osiemdziesiąt osób, rozgrywki przebiegały w systemie dwójkowym a do finałów przeszło chyba szesnastu z najlepszymi czasami i od tego momentu lepszy przechodził dalej aż do zwycięzcy, na pierwszych trzech miejscach widać było że stanęli zawodowcy z jakiegoś klubu więc nie sposób było z nimi wygrać. Moja para zaczęła od pedałowania na jakieś 400 metrów zamiast na 250 metrów przez pomyłkę sędziów a kolejne dwie próby trzeba było powtórzyć między innymi przez spadnięcie łańcucha co mnie wykończyło i o mały włos nie wszedłem do finału z czasem 14:32, zająłem 23 miejsce na 80 uczestników z których większość to ostrokołowcy.
"We are what we repeatedly do. Excellence then, is not an act, but a habit" ~ Arystoteles
sobota, 18 stycznia 2014
Goldsprints 2013 - Poznań
Poznańskie Nightriders zorganizowało w kawiarni Meskalina "Goldsprints" czyli wyścigi na rowerach stacjonarnych, zapisało się osiemdziesiąt osób, rozgrywki przebiegały w systemie dwójkowym a do finałów przeszło chyba szesnastu z najlepszymi czasami i od tego momentu lepszy przechodził dalej aż do zwycięzcy, na pierwszych trzech miejscach widać było że stanęli zawodowcy z jakiegoś klubu więc nie sposób było z nimi wygrać. Moja para zaczęła od pedałowania na jakieś 400 metrów zamiast na 250 metrów przez pomyłkę sędziów a kolejne dwie próby trzeba było powtórzyć między innymi przez spadnięcie łańcucha co mnie wykończyło i o mały włos nie wszedłem do finału z czasem 14:32, zająłem 23 miejsce na 80 uczestników z których większość to ostrokołowcy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz