Biegów na dystansie 10km ciąg dalszy, drugi z kolei w Wielkopolsce – „XXIX Bieg Kosyniera” Września – na razie nie zapuszczam się za daleko od domu by też zmniejszyć koszty wyjazdów, koszt 30zł + paliwo.
Najpierw start honorowy ze stadionu we
Wrześni a następnie start główny – godzina 11:00, bieg z kategorii bez
chipów co chyba psuje wyniki biegającym chcącym pobijać rekordy życiowe,
ja sam, w tym prawie 30 stopniowym upale chce tylko cały dobiec do
mety, zaczęło się dobrze, pierwsze 5 kilometrów jak chciałem blisko
5:00/km ale teren nie sprzyjał, liczne zakręty, piasek i szuter w parku
plus liczne podbiegi dały się we znaki, startowałem gdzieś w połowie
stawki jak poprzednio, najlepsi byli już na ostatnich metrach a mnie w
tym upale dopadł kryzys i około 7km przerwałem bieg i przeszedłem
szybkim tempem pewnie z 300 metrów, chyba inni idący zachęcili mnie do
tego samego
, mijając tabliczkę z 9km przyśpieszyłem i na ostatnim kilometrze
trochę nadrobiłem ten mój chód, także wbiegając na stadion znów zdziwiło
mnie to że znacznie przyśpieszając minąłem kilka osób i nikt nie chciał
się jakby ścigać i walczyć o lepszy wynik. Podsumowując jestem niezbyt
zadowolony, upał pokrzyżował mi drugą połowę biegu i końcowy czas ale
nie było jeszcze tak źle. Trochę przez ten brak chipów dziwią mnie
wyniki - 52:18 – a według zegarka 52:30. Zauważyłem też
że to endomondo trochę przekłamuję, naliczyło bodajże około 9,70km a
sprawdziłem u innego biegacza to miał 9,95km, w dodatku liczy chyba co
200-300 metrów więc podpowiada o pełnym kilometrze zbyt późno, dopiero
po jego znacznym przekroczeniu, chyba trzeba patrzeć na oznaczenia
kilometrowe trasy – jak to mówią człowiek uczy się na błędach. A może
ktoś mi kupi kiedyś jakiegoś Garmina z GPSem :)
Trasa biegu przebiegała ulicami Wrześni:
50 years old Data Coordiator Isa Viollet, hailing from Picton enjoys watching movies like My Father the Hero and Rafting. Took a trip to Sceilg Mhichíl and drives a Ferrari 275 GTB/C. Spojrz na to
OdpowiedzUsuń